Senator z Partii Ludowej reprezentujący województwo kujawsko-pomorskie, niefortunnie wpadł w pułapkę oszustów. Przebiegli przestępcy wykorzystali popularną „metodę na policjanta”, co mogło skutkować znaczącymi stratami finansowymi dla parlamentarzysty.
TVP Bydgoszcz podaje, że niepokojące wydarzenia miały miejsce 10 grudnia. Senator, ofiara oszustwa, został wprowadzony w błąd przez przestępców stosujących wspomnianą „metodę na policjanta”.
Prokuratura Okręgowa w Toruniu, poprzez swój rzecznik prasowy, prok. Andrzeja Kukawskiego, podała następujące szczegóły: do biura senatorskiego wpłynął telefon od mężczyzny podającego się za nadinspektora Marka Borońa z Centralnego Biura Śledczego Policji. Fałszywy policjant twierdził, że prowadzi dochodzenie w sprawie hakerskich ataków na banki i potrzebuje pomocy senatora w rozpracowaniu tej grupy.
Kukawski kontynuował relację wydarzeń, mówiąc, że fałszywy funkcjonariusz zasugerował, iż w ramach śledztwa musi zweryfikować pracownicę jednego z banków w Jabłonowie Pomorskim. W tym celu poprosił senatora o wykonanie przelewu pieniężnego. Nieszczęsny parlamentarzysta przestrzegał polecenia, kierując fundusze na konto spółki zlokalizowanej w Świeciu nad Wisłą, specjalizującej się między innymi w pośrednictwie w zakupie kryptowalut. Senator dodatkowo przesłał oszustom skan swojego dowodu osobistego.