Beata Rutkiewicz, urzędująca Wojewoda Pomorska, wyraziła wątpliwości w kontekście planowanej lokalizacji atomu z USA w miejscowościach Lubiatowo-Kopalino. Te informacje podał Dziennik Bałtycki. Leszek Bonna, Wicemarszałek Województwa Pomorskiego, przypomina natomiast o Żarnowcu.
Rutkiewicz przyznaje, że decyzja mająca związek z umiejscowieniem elektrowni jądrowej w Lubiatowie została już podjęta, ale nie jest ona bezdyskusyjna. Powiedziała: „Kwestionujemy jej słuszność. Pojawiają się różnorodne opinie na temat technologii, która została wybrana do realizacji tego projektu. Kolejnych kilka miesięcy okaże się kluczowe dla całego przedsięwzięcia” – cytuje jej słowa Dziennik Bałtycki.
Miejscowość Lubiatowo-Kopalino posiada już decyzję środowiskową i jest chroniona przez umowę projektową z firmami Bechtel, Westinghouse oraz Polskimi Elektrowniami Jądrowymi. Mimo to, Wicemarszałek Pomorski Leszek Bonna sugeruje możliwość zmiany lokalizacji na Żarnowiec. Jest to miejsce dobrze przebadane i historycznie zarezerwowane pod budowę pierwszej elektrowni jądrowej, która miała powstać już w czasach Polski Ludowej.